Artykuły » Jaskółka brzegówka
Eko i My 10 - 2018
- Jaskółka brzegówka 9868
- Eko i My
10 - 2018 - Eko i My
10 -2018 - Eko i My
10 - 2018 - Eko i My
10 - 2018 - Jaskółka brzegówka 9874
- Jaskółka brzegówka 9879
- Jaskółka brzegówka 9890
- Jaskółka brzegówka 9876
- Jaskółka brzegówka 9896
- Jaslółka brzegówka 9902
- Jaskółka brzegówka 9904
- Jaskółka brzegówka 9909
- Jaskółka brzegówka 9922
- Jaja jaskółki
brzegówki 9925 - Gniazda jaskółki
brzegówki 9928 9928 - Jaskółka brzegówka 9965
Jaskółka brzegówka
Przysłowia niewątpliwie są mądrością narodu. W zamierzchłych czasach, gdy książki dostępne były tylko dla nielicznych i oprócz duchownych i uczonych tylko garstka potrafiła z nich korzystać, przekazywały kolejnym pokoleniom tradycje, spostrzeżenia i nauki. Jednoz takich porzekadeł mówi, że „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Oczywiście odnosi się ono do różnych sytuacji życiowych a zwłaszcza do postawy ludzi. Najczęściej, jednorazowej zmiany ich zachowania na lepsze. Gdyby jednak ten aforyzm potraktować dosłownie, to rzeczywiście jeden ptak zaobserwowany pod koniec zimy niekoniecznie świadczy o tym, że nadeszła już prawdziwa wiosna. Analogiczna sytuacja ma miejsce także pod koniec lata. Gdy znika jedna jaskółka nawet tego nie zauważamy. Gdy jednak, z dnia na dzień, przepada jak kamień w wodę cała populacja, staje się dla nas oczywistym, że powinniśmy przygotowywać się na słotę, chłody a nawet pierwsze przymrozki. Ale czy na pewno? W sytuacji, gdy jest mowa o jaskółce dymówce (Hirundo ristuca) lub oknówce (Delichon urbicum) zamieszkujących zabudowania ludzkie, to tak. One rzeczywiście zaczynają migrację pod koniec września, w październiku a sporadycznie zdarza się, że nawet w listopadzie. W okresie, gdy do zimy jest bliżej niż dalej. Jednak ich krewniaczka, też jaskółka, lecz brzegówka (Riparia riparia) zbiera się do odlotów już latem. Pod koniec sierpnia opuszcza miejsca lęgowe i zbierając się w wielotysięczne stada udaje się w kierunku swoich zimowisk, które znajdują się w południowej Afryce, południowej Ameryce a także południowoi południowo wschodniej Azji.
Brzegówka w przeciwieństwie od swoich kuzynek zamieszkuje z daleka od siedzib ludzkich. Swoje kolonie lęgowe, które mogą składać się z setek gniazd, zakłada na stromych nadrzecznych skarpach, piaszczysto glinianych urwiskach, nieczynnych żwirowniach oraz hałdach piasku. Najliczniej występują nad nieuregulowanymi brzegami takich rzek jak: Wisła, Warta, Bug, Narew, San. W górach jedynie do wysokości nieprzekraczającej 600 -700 metrów npm. W związku z tak licznymi gniazdami w jednej kolonii wydawałoby się, że jest to jaskółka liczna i pospolita. Nic z tego jednak. Szacunkowa populacja tego ptaka w Polsce, to jedynie kilkanaście tysięcy par. Wynika to z tego, że kolonie na terenie naszego kraju znajdują się w dużym rozproszeniu. Mało tego, w skutek regulacji biegu rzek, niwelacji stromych brzegów oraz „porządkowania” oraz przekształcania krajobrazu w dogodny dla rolnictwa i pod zabudowę mieszkalno przemysłową liczebność waha się z wyraźną tendencją w dół.
Jaskółki przylatują do Polski na przełomie kwietnia i maja. Nie inaczej jest z brzegówkami. Jako pierwsze pojawiają się samce i to one za pomocą ostrych niczym brzytwa pazurków oraz dziobów rozpoczynają budowę gniazd. Bardzo szybko jednak, bo nawet kolejnego dnia dołączają do nich samice, więc długi na pół do jednego metra (czasami dłuższy) ziemny tunel wraz z owalną komorą lęgową jest gotowy w przeciągu kilku do kilkunastu dni. Stare tunele najczęściej wykorzystywane są jedynie tymczasowo na czas budowy nowego gniazda. Jak to bywa w tak dużych grupach społecznych podczas prac czasami dochodzi do kłótni. W takim przypadku walczące ptaki sczepiają się ze sobą pazurkami i dziobami, i koziołkują w powietrzu lub toczą się po zboczu skarpy w dół. Część samców kopie nory samodzielnie łącząc się z samicą dopiero po ukończeniu pracy. Zdarzają się także przypadki, gdy kilka ptaków kopie wspólnie i nadspodziewanie zgodnie. W koloni nie wszystkie zaczęte korytarze są kończone (około 40 – 50%). Często na przeszkodzie staje kamień lub korzeń a czasami zaś w parę dobierają się dwa ptaki, które drążyły tunel samodzielnie.
Brzegówki, pomimo tego, że wspólnie troszczą się o stan gniazda i wychów młodych nie należą do ptaków typowo monogamicznych. Samica nie stroni od „skoku w bok”, więc może zdarzyć się, że pisklęta z jednego lęgu mogą mieć różnych ojców. Samiec alfa jest jednak wyrozumiały i troszczy się o nie jak o swoje.
W maju, do komory lęgowej wyściełanej puchem i piórami (ptaków wodnych oraz drobiu) oraz suchymi resztkami roślin, samica składa 4 – 6 czysto białych jaj. W odróżnieniu od niemal okrągłych jaj żołny oraz zimorodka, mają one wyraźnie owalny kształt. Wysiadywanie od złożenia ostatniego jaja trwa około dwóch tygodni. W tej jakże delikatnej, odpowiedzialnej acz nużącej czynności biorą udział oboje rodzice. Aby jednak nie popaść w rutynę zmieniając się nader często. Pisklęta wykluwają się nagie (jedynie z lekkim puchem na głowiei grzbiecie) oraz ślepe. Po kilku dniach wyrastają im już pałki piór. Szesnastodniowe młode z komory lęgowej przesuwają się w stronę wejścia i tam niecierpliwie oczekują na pokarm, którym są złapane przez rodziców drobne owady. Po kolejnych trzech – czterech dniach podloty zaczynają pierwsze, krótkie, samodzielne loty.
W zależności od pogody - lato ma dużo słonecznych dni - w jednym sezonie lęgowym brzegówki mogą sporadycznie wyprowadzać dwa lęgi. Pierwszy lęg kończy się wtedy w połowie czerwca a drugi w połowie sierpnia. Największą aktywność jaskółki przejawiają w godzinach porannych. Jako ptaki społeczne latają stadkami podzielonymi na 2-3 osobowe grupki. Odżywiają się owadami upolowanymi w powietrzu. Łowy najczęściej odbywają się w pobliżu kolonii, najchętniej nad wodą. Sporadycznie zbierają pokarm z ziemi lub lustra wody.
Brzegówki zbytnio nie boją się ludzi, lecz kolonie lepiej zawsze obserwować z pewnej odległości. Szczególnie, gdy samice składają jaja, gdyż niepokojone mogą porzucić lęg.
Umieszczenie gniazda w pionowej skarpie wydaje się opcją bardzo bezpieczną. Ale to tylko pozory. Tunele drążone w piasku pod wpływem drgań ziemi często zapadają się, zacinający deszcz i ulewy podmywając grunt doprowadzają do osunięcia całej skarpy a co za tym idzie zniszczenie całej kolonii. Ptakom tym zagrażają także drapieżniki. W locie polują na nie ptaki drapieżne, do tuneli wpełzają węże i gryzonie a nory rozgrzebują norki, łasice, kuny i oczywiście ludzie. Tak, więc jaskółki nie mają lekko. Może, dlatego tak szybko nas opuszczają? Bo gdzie mają podziać się po usamodzielnieniu się młodych.? Jak krety żyć pod ziemią, ryzykując zasypanie? Oczywiście, że nie. Lepiej przez krótki okres, aż się nabierze sił, nocować w jakimś trzcinowisku. A potem? Potem tylko świst wiatru w piórachi „wycieczka” do ciepłych krajów na zasłużony wypoczynek.
Jerzy Koniuszy