Artykuły » Czaple
Eko i My 10 - 2016
- Eko i My 10-2016
- Eko i My 10-2016
- Eko i My 10-2016
- czaola biała 8793
- czapla siwa 9303
- czapla złotawa 8191
Czaple
W życiu wyznaczamy sobie najróżniejsze cele. Jedne są wzniosłe i wielkie inne znów drobne, małe i prozaiczne. Będąc dzieckiem marzymy o tym, aby w przyszłości zostać lekarzem, pilotem, podróżnikiem lub znanym i lubianym aktorem. Jedni z nas pragną sukcesów sportowych a inni pieniędzy i majątku. Cokolwiek by to jednak nie było w dążeniu do tego wyznaczonego sobie celu musimy wykazać się uporem, konsekwencją i cierpliwością. Bez tych cech (i oczywiście odrobiny szczęścia) nie będziemy w stanie nie tylko wychować swojego potomstwa, wybudować domu czy zasadzić przysłowiowego drzewa, lecz nawet godnie żyć. Jeśli jednak - nie daj Bóg – powinie nam się w życiu noga, wciąż, dzięki temu, że żyjemy w najróżniejszych grupach społecznych, mamy szansę na przeżycie. Zawsze możemy liczyć na to, że zatroszczy się o nas rodzina, sąsiedzi lub „Państwo” przydzielając nam kuratora, pracownika socjalnego lub zapomogi finansowe. Świat zwierząt rządzi się jednak innymi prawami. Tam, (czasami oprócz partnera lub stada) trzeba liczyć wyłącznie na siebie. Dlatego też tak ważne są wspomniane wyżej cechy. Najłatwiej można przekonać się o tym obserwując świat ożywiony w środowisku naturalnym, gdzie pająki, na kunsztownie wykonanej pajęczynie, potrafią oczekiwać na swoją ofiarę w całkowitym bezruchu nawet kilkanaście godzin a wilki, podążając tropem zdobyczy, są w stanie przemierzyć nawet kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Jednak jednymi z najbardziej wytrwałych i cierpliwych zwierząt są niewątpliwie ptaki. W skwarze, upale i chłodzie migrują nie setki, lecz często tysiące kilometrów (rybitwy popielate pokonują około trzydziestu tysięcy kilometrów w jedną stronę). Budują misterne gniazda (remizy), godzinami niezależnie od warunków pogodowych wysiadują jaja. W śród nich wyróżniają się ptaki należące do rodziny czaplowatych (Ardeidae). W Polsce występuje dziewięć gatunków tych majestatycznych ptaków. Sześć z nich to gatunki lęgowe: czapla siwa (Ardea cinerea), czapla purpurowa (Ardea purpurea) – jedynie kilka par, czapla biała (Egretta alba), ślepowron (Nycticorax nycticorax), bąk (Botaurus stellaris), bączek (Ixobrychus minutus) oraz trzy zalatujące: czapla modronosa (Ardeola ralloides), czapla nadobna (Egretta garzetta) i czapla złotawa (Bubulcus ibis).
Czaple różnią się wielkością (najmniejszy bączek osiąga trzydzieści pięć cm długości, czapla siwa zaś około stu centymetrów a nie występująca w Polsce czapla olbrzymia (Ardea goliath) nawet półtora metra), ubarwieniem – od brązów i beżów (bąk i bączek) poprzez ciemny popiel, odcienie szarości i złota aż do czystej bieli (czapla biała, nadobna).
Te piękne ptaki spotykamy nad brzegami wszelkiego rodzaju zbiorników śródlądowych: stawów, jezior, rozlewisk, strumieni, rzek ale także na wybrzeżu morskim, na podmokłych łąkach i terenach bagiennych . W związku z zasiedlaniem takiego środowiska głównym ich pokarmem są oczywiście wodne kręgowce (ryby, płazy, gady) oraz bezkręgowce. Co ciekawe nie gardzą także owadami (w Afryce czapla złotawa, poluje głównie tylko na nie kręcąc się pośród stad bydła domowego, słoni, bawołów, antylop oraz zebr) oraz drobnymi ssakami (osobniki czapli siwej, które nie odlatują na zimę, polują na nie na polach i łąkach).
W poszukiwaniu ofiary czaple brodzą na swoich długich nogach w płytkiej wodzie (do 50-60cm) co rusz charakterystycznie zastygając w miejscu lub oczekują na nią w całkowitym bezruchu. Cechę tą wykorzystują także bąki i bączki, które na odgłos zbliżającego niebezpieczeństwa zastygają z wyciągniętą w górę szyją, upodabniając się do rosnących wokół trzcin.
Lęgi czapli w Polsce rozciągnięte są w czasie. Najwcześniej, bo czasami już pod koniec marca, gdy nocą temperatura często spada jeszcze poniżej zera, rozpoczyna je najpopularniejsza z naszych czapli, czyli czapla siwa. Później, pomiędzy kwietniem i lipcem pozostałe gatunki. Rzadko wyprowadzają drugi lęg. Spowodowane to jest tym, ze młode, aby uzyskać samodzielność potrzebują nie tylko dużo pokarmu, lecz także czasu. Wysiadywanie kilku jaj (od dwóch do ośmiu) trwa średnio około dwudziestu sześciu dni a młode pozostają w gnieździe przez kolejne pięćdziesiąt dni.
Czapla siwa do budowy gniazda wykorzystuje wysokie (nawet na kilkudziesięciu metrów) drzewa, które niekoniecznie muszą znajdować się tuż przy samej wodzie. Tworzy kolonie, tak zwane czaplińce (czasami w sąsiedztwie kormoranów – Rezerwat Kąty Rybackie) Gniazdo w postaci kopczyka z różnej grubości gałązek budują oboje rodzice. W podobnych warunkach, lecz na niższych drzewach lub w gęstych krzewach i bliżej wody lęgną się ślepowrony. Pozostałe nasze czaple -purpurowa, biała, bąk i baczek swoje gniazda budują w gęstych trzcinach z suchych trzcin oraz drobnych gałązek.
Aktywność czaplowatych uzależniona jest od gatunku. Przykładowo apogeum czapli siwej przypada na wczesne godziny poranne lub zmierzch, co oczywiście nie wyklucza spotkania jej o innej porze dnia. Z kolei bąk i bączek to ptaki, który wychodzą na żer dopiero nocą.
Czaple nie mają zbyt wielu naturalnych wrogów. Najczęściej zagraża im człowiek, płosząc je ze spokojnych zatoczek a także ptaki krukowate, dzikie koty, sporadycznie lisy i kuny które plądrują gniazda. Część młodych (szczególnie u czapli siwej i ślepowrona) ginie wypadając z gniazda na ziemię. Co ciekawe nie giną bezpośrednio od upadku (choć często w ten sposób łamią sobie nogi i skrzydła) lecz z głodu. Wynika to z faktu, że dorosły ptak ze względu na dużą rozpiętość skrzydeł nie jest w stanie, poprzez gęste gałęzie zlecieć na dół aby nakarmić swoją pociechę.
Czaple najpiękniej chyba wyglądają w locie, kiedy majestatycznie lecą nisko ponad taflą wody z charakterystycznie esowato wygiętą szyją ( w ten sposób można odróżnić ją od bociana i żurawia, które w locie mają szyję wyciągniętą do przodu).
Obserwacja czapli lecącej, odpoczywającej czy polującej jest niesamowitym przeżyciem . Jej spokój i cierpliwość emanują w koło tak mocno, że człowiek, przez ten krótki moment, który z sekund zamienia się w minuty a z minut w godziny, zapomina o całym świecie. Czuje się nie obserwatorem, lecz wręcz uczestnikiem tego wydarzenia. Współodczuwa chłód wody opływającej nogi, słyszy świst powietrza między piórami niesamowitą ciszę poranka, wieczoru lub nocy. Tę ciszę, o której istnieniu już zapomnieliśmy.
Jerzy Koniuszy