Artykuły » Pliszka żółta
Eko i My 06 - 2020
- 53381
- Eko i My 06 - 2020
- Eko i My 06 - 2020
- Eko i My 06 - 2020
- Eko i My 06 - 2020
- Eko i My 06 - 2020
- 53321
- 53411
- 53731
Wolarka
Polska w produkcji rzepaku plasuje się na ósmym miejscu w świecie, tuż za Wielką Brytanią i Australią. Każdego roku pozyskuje go około dwóch milionów ton. Może na tle zajmującej pierwsze miejsce Kanady, która wytwarza ponad trzynaście milionów ton, nie wydaje się to zbyt wiele, jednak biorąc pod uwagę powierzchnię obu państw, to okazuje się, że w Polsce na kilometr kwadratowy przypada 6,4 tony a w Kanadzie zaledwie 1,3 tony. Tak więc śmiało można powiedzieć, że jesteśmy światowym potentatem w tej dziedzinie rolnictwa i oczywiście przetwórstwa. Dlaczego przetwórstwa? Ponieważ rzepak, to w głównej mierze roślina oleista. To z jej nasion produkuje się tak popularny w naszych kuchniach olej rzepakowy a także wszelkiego rodzaju margaryny. Poza tym pod postacią pokostu – substancji impregnacyjnej - wykorzystywany jest w przemyśle i budownictwie do zabezpieczania chociażby surowego drewna a w motoryzacji do produkcji paliwa do silników diesla czyli popularnych ropniaków. A to jeszcze nie wszystko. W okresie kwitnienia – a w zależności od regionu trwa ono średnio około 20 dni – staje się żyłą płynnego złota dla pszczelarzy. Na jeden metr kwadratowy upraw przypada od kilku do kilkunastu tysięcy pięknych, jaskrawo żółtych kwiatów. Gdy przełożymy to na hektary, to wydajność miodowa staje się naprawdę niesamowita. Szacuje się, że przy dobrze przygotowanych do sezonu rodzinach pszczelich, z jednego hektara można uzyskać od 70 do nawet 250 kg miodu oraz 130 kg pyłku. A że miód jest zdrowy nikogo chyba nie trzeba chyba przekonywać. Ten rzepakowy w swoim składzie zawiera całą naturalną aptekę: olejki eteryczne, bor, magnez, żelazo, potas, witaminy z grupy B, K i C, naturalne węglowodany (fruktoza i glukoza) i kwasy fenolowe. Dzięki temu pozytywnie wpływa na układ krwionośny. Wzmacnia serce i poszerza naczynia wieńcowe serca. Skutkuje to lepszym dotlenieniem organizmu i obniżeniem ciśnienia. Jako naturalny antybiotyk (w dużo mniejszym stopniu niż inne miody) działa wspomagająco przy infekcjach górnych dróg oddechowych. Poza tym pozytywnie oddziałuje na pracę pęcherzyka żółciowego i wątroby oraz zalecany jest przy leczeniu zgagi i wrzodów żołądka. Jednym słowem uważany jest za cud natury.
W zależności od roku (rzepak jest popularną rośliną w płodozmianie rolnym) pola rzepaku zajmują w Polsce niemal jeden milion hektarów gruntów. Jest to szmat powierzchni na których żeruje wiele zwierząt: sarny, daniele, dziki, jelenie, łabędzie nieme, krzykliwe i czarnodziobe, gęsi, bernikle, żurawie i wiele drobnicy a wśród nich pliszka żółta (Motacilla flava). Najmniejsza z naszych pliszek a zarazem najliczniejsza. Według Monitoringu Ptaków Polski koordynowanego przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska stan jej populacji w latach 2000 -2016 oszacowano w zakresie 1,4 – 2 milion par. To sporo. Niestety w tym samym czasie wskaźnik liczebności zmniejszył się o 30%. Na całe szczęście w ostatnim okresie ustabilizował się.
Większości z nas pliszka kojarzy się z mniej liczną pliszką siwą (Motacilla alba) - według tych samych źródeł populacja nie przekracza miliona par - szarym ptaszkiem z charakterystycznym długim ogonkiem, znanym z parków, gospodarstw a nawet osiedli. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że pomimo dwukrotnie większej liczebności ta pierwsza nie rzuca się w oczy, gdyż zamieszkuje całkowicie odmienny ekosystem. Jest ptakiem krajobrazu rolniczego. Spotkać ją można niemal w całym kraju. Od morza aż po góry. Najliczniejsza jest jednak w środkowej nizinnej części Polski. Swego czasu była ptakiem wilgotnych łąk i pastwisk. Od czasu gdy przestano wypasać bydło przeniosła się na pola uprawne. Swoje gniazda zakłada w zasiewach buraków i ziemniaków. Pomału wkracza także na miedze i tereny okalające uprawy rzepaku. Sama ta roślina w okresie lęgowym pliszki, który przypada na maj, jest dla niej trochę za wysoka. Stanowi jednak świetne schronienie szczególnie podczas jego kwitnienia. Upierzenie pliszki żółtej jak sama nazwa wskazuje to mieszanka odcieni koloru żółtego. Na pierwszy rzut oka sylwetką przypomina kanarka, który uciekł z niewoli. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się można dojrzeć różnice. W zależności od podgatunku (opisano ich kilkanaście) jest albo jednolicie żółta (M.f. lutea, M.f. flavissima) lub z domieszkami koloru zielonkawego i szarego. Większość pliszek żółtych lęgnących się w Polsce należy do gatunku nominatywnego (M.f. flava). Posiada on oliwkowy grzbiet a także kuper, głowę i ogon szare, białą brew nad okiem i biało obrzeżony ogon. Skrzydła szarozielonkawe a cały spód ciała wraz z podgardlem intensywnie żółty. Upierzenie samicy jest bardziej stonowane i delikatniejsze. U tego gatunku występuje także dymorfizm sezonowy. W sezonie spoczynkowym samiec blaknie i bardziej upodabnia się do swojej partnerki.
Pliszka żółta jest ptakiem wędrownym. Pojawia się u nas w kwietniu. Odlatuje we wrześniu i październiku w dużych grupkach. Sporadycznie tworzy stada po kilkaset a nawet kilka tysięcy osobników. Zimuje nad morzem Śródziemnym i w północnej Afryce. Po przylocie zajmuje niewielki rewir 60 – 70 metrów i zaciekle broni go przed innymi pliszkami a nawet znacznie większymi ptakami. Wobec człowieka jest ciekawska i ufna. Daje się podejść nawet na kilkanaście kroków. W pobliżu gniazda staje się jednak niespokojna i w celu odciągnięcia intruza, pozorując atak, potrafi przefruwać tuż nad jego głową. Podczas toków samiec aby zwrócić na siebie uwagę samicy nadyma jaskrawą pierś i krąży wokół niej.
W maju, na ziemi, pośród gęstej i wysokiej roślinności przystępuje do budowy gniazda. Wije je z liści i łodyżek traw a do wyściółki wykorzystuje włosie. Samica w odstępach jednodniowych składa 5 – 6 szaro brązowawych jaj o bardzo drobnym i gęstym plamkowaniu. W przypadku utraty lęgu przystępuje do kolejnego, lecz już z mniejszą ilością jaj. Ze względu na ocieplenie klimatu coraz więcej par przystępuje w lipcu do drugiego lęgu. Wysiaduje wyłącznie samica. Od zniesienia ostatniego jaja trwa ono około dwóch tygodni. Młode wykluwają się jednocześnie a gniazdo opuszczają bardzo szybko bo czasami już po jedenastu dniach. Poza nim przez jakiś czas pozostają jeszcze pod opieką rodziców.
Pliszki to ptaki owadożerne. W skład ich menu wchodzą owady (muchy) ich larwy i jaja, drobne bezkręgowce a nawet dżdżownice i koniki polne. Pokarm zbierają z ziemi a także bardzo sprawnie w locie. Ofiary wypatrują także ze słupkach ogrodzeniowych, stogów siana, szczytowych części roślin i różnych innych wyniosłości. Na terenach gdzie wypasa się jeszcze bydło przysiadają na grzbiet zwierząt. Właśnie z tego względu nazywana jest wolarką – określeniem zaczerpniętym z czasów, gdy do pracy w polu używano zaprzęgów składającego się z wołów a oznaczającym zaprzęg czterowołowy. Zimują na sawannach w Afryce, gdzie towarzyszy bydłu i dzikim zwierzętom.
Pliszki żółte to bardzo piękne i interesujące ptaki. Warto więc, gdy będziemy gdzieś poza miastem, może na wycieczce rowerowej, zatrzymać się na odpoczynek pośród malowniczych polskich pól. Może gdy w ciszy będziemy delektować się widokiem natury naszą uwagę przykuje mały żółty ptaszek. Jeśli będzie miał długi ogonek, to możemy być pewni, że jest to pliszka żółta. Pliszka tak liczna a zarazem tak nieznana.
Jerzy Koniuszy