Artykuły » Kormoran czarny
POZNAJ ŚWIAT 06-1997
- Poznaj Świat 6 1997
- Poznaj Świat 6 1997
- Poznaj Świat 6 1997
- Poznaj Świat 6 1997
- Kormoran czarny 0001
- Kormoran czarny 0007
- Kormoran czarny 0008
- Kormoran czarny 0014
- Kormoran czarny 0030
- Kormoran czarny 0036
- Kormoran czarny 0004
- Kormoran czarny 0019
- Kormoran czarny 0027
Rezerwat kormoranów
W roku 1957, na północy Polski - w Kątach Rybackich - nieopodal ujścia Wisły do Morza Bałtyckiego powstał „Ptasi rezerwat chroniący miejsca lęgowe kormorana i czapli siwej”. W tym czasie na terenie około 14 hektarów znajdowało się 180-200 gniazd, a kormoranom groziło całkowite wymazanie z polskiego krajobrazu (nieliczne stanowiska znajdowały się jeszcze na jeziorach Pomorza oraz Mazur). Jednak dzięki objęciu tych pięknych ptaków ochroną prawną w latach siedemdziesiątych nastąpił wzrost ich populacji. W dniu dzisiejszym, tylko w samych Kątach Rybackich, gniazduje ponad 5000 par kormoranów i znaczna ilość czapli siwej. Kolonia rozrosła się do tego stopnia, że wykracza szeroko poza wyznaczone granice. Rezerwat, porośnięty wysokimi drzewami, znajduje się blisko Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego, a zarazem z daleka od większej aglomeracji miejskiej. To usytuowanie stwarza korzystne warunki potrzebne ptakom do rozrodu: ciszę i spokój, bezpieczne miejsca lęgowe oraz bliskość i obfitość pożywienia.
Zbliżając się do rezerwatu już z daleka czuć w powietrzu „powiew morza”, czyli fetor strawionych ryb oraz narastający szum, który z każdym krokiem narasta, aż w końcu przeradza się w gwar kłócących, przekrzykujących i nawołujących się ptaków. Kolonia kormoranów zaskakuje swoim wyglądem. Drzewa i krzewy pokryte białą warstwą odchodów przypominają las pokryty szronem.
Pierwsze osobniki przylatują tutaj już w marcu i od tego czasu trwa ciągły ruch. Jedne ptaki latają w poszukiwaniu pożywienia, inne zaczynają budować gniazda, wykradając przy tym materiał sąsiadom. Gniazdo - w postaci dużego kopca z gałęzi - zakładają wysoko na drzewach (na jednym gniazduje po kilka par). Najczęściej w kwietniu (choć nie jest to regułą) samica znosi 3-5 jasnoniebieskich jaj pokrytych wapiennym nalotem, które na zmianę z samcem wysiaduje 23-25 dni. Po tym czasie wykluwają się młode o nagiej, cielistoróżowej skórze, która po kilku dniach ciemnieje, a następnie pokrywa się czarnym puchem. Wraz z pojawieniem się piskląt w kolonii rozpoczyna się „gorący” okres. Aby wykarmić zgłodniałe „dzioby” potrzeba znacznej ilości pokarmu. Dorosły kormoran zjada 0,5 - 0,8 kg ryb dziennie, więc - aby wyżywić siebie i potomstwo - musi się nielada natrudzić. W poszukiwaniu pożywienia ptaki lecą nad zatokę, oddalając się od kolonii nawet o kilkanaście kilometrów. Pokarm, za którym sprawnie nurkują (najczęściej ryby chore i słabe, o które najłatwiej), do gniazda przynoszą w wolach. Po każdym polowaniu wybierają nasłonecznione miejsce i w charakterystycznej pozycji z szeroko rozłożonymi skrzydłami suszą przemoczone pióra.
Teren rezerwatu, a często nawet i jedno drzewo, kormorany dzielą z czaplą siwą. Bliskość tych dwóch odmiennych gatunków nie przeszkadza jednak żadnej ze stron. Czaple, podobnie jak kormorany, lęgną się wysoko w konarach, jednak w przeciwieństwie do nich, wykorzystują najczęściej gniazda z poprzedniego sezonu. Lęgi rozpoczynają dosyć wcześnie, gdyż już w marcu można znaleźć pierwsze jasnoniebieskie jaja, które oboje rodzice wysiadują około miesiąca. Po tym czasie na świat przychodzą młode pokryte popielatym puchem.
Od kilku lat toczy się ostry spór na temat zasadności utrzymania ochrony kormorana oraz na temat redukcji jego populacji w Kątach Rybackich. Oczywiście, jak w każdej kontrowersyjnej sprawie, tak i tutaj zdania są podzielone. Problem, o którym w ostatnich latach jest głośno, spędza sen z powiek szczególnie Wojewódzkiemu Konserwatorowi Ochrony Przyrody w Elblągu, do którego to trafiają najczęściej żale i protesty osób lub instytucji ponoszących straty wynikające z obecności kormoranów na tym terenie. Czy te straty istnieją naprawdę? Na pewno żalić się mogą leśnicy. Ptaki te swoimi żrącymi odchodami są w stanie w ciągu jednego - dwóch sezonów zniszczyć całkowicie drzewo, na którym założyły gniazdo. Nadleśnictwo ma więc z nimi sporo pracy, gdyż trzeba regularnie wycinać obumarłe drzewa, a na to miejsce sadzić nowe, co wiąże się oczywiście z kosztami i dużym nakładem pracy. Jednak nie leśnicy są głównymi oskarżycielami. Najwięcej głosów sprzeciwu napływa z miejscowego środowiska rybackiego, które to czuje się zagrożone ze strony tak sprawnego konkurenta. Kormorany (szczególnie w okresie rozrodu) są w stanie wyłowić z Zatoki i Zalewu Wiślanego setki ton ryb. Jest to fakt niezaprzeczalny. Jednak ocenę wpływu tych ptaków na ichtiofaunę tego terenu należy pozostawić naukowcom. Powinno cieszyć, że te piękne ptaki zadomowiły się właśnie u nas i tworzą jedną z największych i najpiękniejszych kolonii w Europie - Europie, w której odczuwa się coraz bardziej brak takich właśnie miejsc. Oby nie pozostały nam jedynie zdjęcia i wspomnienia.
Jerzy Koniuszy