Artykuły » Woda niepojęty cud
EKO ŚWIAT 04-2002
- kokoszka wodna
- kormoran
- perkoz dwuczuby
- ryba rafowa
- rybitwa czarna 2809
- wydra 9866
- zaskroniec 6944
- zimorodek 6803
Woda niepojęty cud
Cały świat fauny i flory składa sie w wiekszości z tej drogocennej substancji. Wchodzi w skład wszystkich gatunków bez wyjątku, zmieniając jedynie stosunek procentowy. Średnia zawartość w organizmach wynosi około 70 - 80%, ale przykładowo ciało meduzy może składać się z niej w ponad 90%. Na Ziemii występuje w ogromnej ilości, zajmując 3/4 jej powierzchni, tworząc oceany, morza, jeziora i rzeki. Co ciekawe - można ją spotkać także w kamieniach. Znajduje się w ciągłym ruchu i nieustannie zmienia swoją postać. Raz jest cieczą a za chwilę , pod wpływem ciepła promieni słonecznych, zamienia się w postać lotną, czyli parę wodną. Unosi sie do góry i w atmosferze kondensuje, tworząc chmury, z których opada z powrotem na ziemię w postaci deszczu, śniegu lub gradu.
Człowiek nauczył sie radzić sobie z wodą w miarę swoich możliwości. Jednak do dziś nie okiełzał jej i choć uważa ją za cud - pozostała dla niego jednym z okrutnych żywiołów, wobec którego czuje respekt i szacunek. W jednych miejscach jej nadmiar a w innych niedobór powoduje często powodzie lub odpowiednio susze. W ten sposób zagraża nie tylko człowiekowi, ale także roślinom i zwierzętom. Jest okrutnym orędowniukiem śmierci, a z drugiej strony dawcą życia, które najbujniej rozkwita właśnie tam, gdzie jest jej dostatek.
Świat ożywiony potrzebuje ciągłego uzupełniania płynów, które traci w skutek parowania i wraz z usuwanymi produktami przemiany materii. Tak więc wodę pobierają wszyscy bez wyjątku. Może ona być w postaci bezpośredniej lub spożywana wraz z pokarmem. Matka natura wykształciła wiele rozmaitych przystosowań do tej tak ważnej czynności. Jedni robią to poprzez otwór gębowy (ssaki, ptaki), inni poprzez skórę (niektóre płazy, drobne zwierzęta wodne) a rośliny czerpią wodę skomplikowanym systemem korzeniowym i poprzez liście. Woda jest jednym z najlepszych rozpuszczalników, tak więc wraz z nią do organizmu dostają sie rozpuszczone substancje wspomagające procesy życiowe. Mogą to być niezbędne pierwiastki czy sole mineralne. Z drugiej strony woda pobrana z nieodpowiedniego źródła może doprowadzić do choroby lub śmierci. W miejscach, gdzie została zanieczyszczona (najczęściej przez człowieka i jego działalność, np. pestycydami czy związkami rtęci, jak to miało miejsce w Rumunii) potrafi bezlitośnie zniszczyć wszelkie przejawy istniejącego życia.
Większość istnień potrzebuje do egzystencji słodkiej wody. Śzacuje się, że na Ziemi znajduje się jej w tej postaci jedynie 1% całych zasobów. Reszta to wody słone zlokalizowane w morzach i oceanach. Myliłby się jednak ktoś, kto uważałby, że w związku z tym panuje tam uboższe życie lub wręcz jego brak. Organizmy morskie przystosowały się na swój sposób do tych trudnych warunków. W Morzu Bałtyckim, które jest jednym z najmniej zasolonych akwenów, zamieszkuje mnóstwo najrozmaitrzych stworzeń (gąbki, stułbiopławy, wieloszczety, pijawki, skorupiaki, ślimaki, małże, ryby, ssaki, trawy morskie, brunatnice, krasnorosty, glony). W porównaniu jednak do mórz cieplejszych, tych z brzegów Australii czy Afryki, liczba występujących u nas gatunków jest mimo wszystko znikoma. Bezpośredni wpływ na to ma... właśnie niskie zasolenie Bałtyku. Dla organizmów typowo słodkowodnych jest za słono a słonolubne nie znajdują odpowiednich warunków do rozrodu. Poza tym Polska nie jest krajem odbiegającym od standartów. Podobnie jak na całym świecie, tak i i nas największym zainteresowaniem ze strony fauny i flory cieszą się tereny podmokłe, sąsiadujące bezpośrednio z rzekami i jeziorami, oraz same akweny. Na pierwszy rzut oka nawet niewielki stawek albo przydrożny rów wyglądający na martwy i opuszczony - tętni życiem, kryjąc w sobie całe mnóstwo dziwnych żyjątek. Mogą to być najzwyklejsze żaby, ślimaki (np. błotniarki), pijawki (końska, kacza), pająki (topik), jętki czy ważki oraz całe mnóstwo niewidocznych gołym okiem pierwotniaków (wiciowce, słonecznice, orzęski). Tych ostatnich w jednym metrze kwadratowym osadów dennych może buyć - w zależności od zanieczyszczenia - od kilkuset tysięcy do kilku milionów osobników. Jak widać byle kałuża może być dobrym środowiskiem do egzystencji. Jeśli więc w tak małym zbiorniku mieszka taka niezliczona liczba stworzeń, to co dopiero można spotkać w dużych rzekach i jeziorach, które najczęściej porasta dodatkowo bujna roślinność przybrzeżna? Miejsca takie są naturalną ostoją dzikiego ptactwa a także wielu ssaków, które korzystają z obfitości pożywienia. Nadwodne szuwary zamieszkują łyski, kaczki, perkozy, wodniczki, kokoszki wodne, potrszosy, bąki i wiele innych mniejszych i większych ptaków. Co ciekawe, swoje gniazda zakładają tam nawet ptaki drapieżne (błotniaki).
Zwierzęta wykorzystujące wodę jako swoje środowisko życia można by podzielić najprościej na trzy grupy. Pierwszą tworzyłyby te, które w żaden sposób nie mogą się obejść bez środowidska wodnego i nie są zdolne do życia poza nim. Zaliczyć tutaj można większość ryb, niektóre ssaki (delfiny, wieloryby), gąbki, parzydełkowce, koralowce i wiele innych, które w przeciągu wieków, w trakcie ewolucji, wykształciły mnóstwo najrozmaitrzych przystosowań. Wystarczyłoby tylko wymienić skrzela, dzięki którym mogą pobierać tlen z wody, opływowy kształt ciała, przylgi, przyssawki, rzęski, płetwy czy linię boczną odbierającą sygnały z otoczenia. Praktycznie wszystkie rozmnażają się w wodzie i tam także rozwijają się i dojrzewa ich potomstwo.
W grupie drugiej można by umieścić zwierzęta prowadzące półwodny i ółlądowy tryb życia, które przystosowały się do zamieszkiwania tak jednego jka i drugiego biotopu. Są wśród nich takie, których rozród odbywa się w wodzie (żaby, ropuchy, kumaki) a pozyskiwanie pożywienia - poza nią, lub odwrotnie. Przykładowo wydry, foki, bobry, piżmaki, kormorany, które rodzą swoje młode na lądzie, potrafią świetnie pływać i w razie niebezpieczeństwa wykorzystać zbiornik wodny jako miejsce schronienia. Przystosowały się także w większości do korzystania z bogatych zasobów pokarmowych znajdujących się w stawach, morzach czy rzekach. Kiedy nadarzy sie okazja, niektóre z nich nie gardzą zdobyczą upolowaną na lądzie. Wszystko uzależnione jest od bieżąco występujących warunków środowiskowych. Czapla siwa, która najczęściej odżywia się rybami, może "przestawić się" wyłącznie na gryzonie i zamieszkiwać tereny z daleka od wody. Podobnie i zaskroniec, który jest świetnym myśliwymyak w jednym, jak i w drugim biotopie.
Do grupy trzeciej można by zaliczyć praktycznie całą resztę zwierząt - te, które przychodzą jedynie ugasić pragnienie, jak i te, które znajdują schronienie w boigatej roślinności przybrzeżnej.
Jak widać, życie z ograniczonym dostępem do wody byłoby znacznie utunione, co świetnie widać na przykładzie pustyń. Zamieszkiwane są one sporadycznie przez nieliczne gatunki - te, które wiele musiały poświęcić, aby opanować tak trudny biotop.
Człowiek, mimo tego, że przyrodaukazuje mu w całej okazałościu trudy życia bez wody, jak i radość z jej posiadania, wciąż w swojej krótkowzroczności nie potrafi uszanować tej drogocennej substancji. I tylko wypada mieć nadzieję, że nie przyjdzie nam ani naszym dzieciom, doczekać czasów, kiedy woda będzie racjonowana lub jej nie będzie wcale.
Jerzy Koniuszy